top of page
  • Writer's picturemec. Wierzbicki

Wypadek w pracy "na czarno"


wypadek na czarno

W dzisiejszym artykule przedstawię historię studenta przebywającego w Stanach Zjednoczonych na wizie F1, który doznał wypadku podczas pracy na budowie, gdzie dorywczo pracował kilka razy w tygodniu. Do zdarzenia doszło na terenie nowego kompleksu World Trade Center. Tego dnia pracownik miał za zadanie przenieść wielką dyktę do wskazanego miejsca na drugim końcu placu. W tym celu musiał przejść przez oblodzony pas pokryty śniegiem. W trakcie przemarszu po zlodowaciałej powierzchni student poślizgnął się i runął wraz z dyktą na ziemię. Doznał ciężkich obrażeń głowy, barku i pleców.

Poszkodowany założył sprawę Workers’ Compensation. Warto pamiętać, że każdy pracownik, w tym osoby niemające udokumentowanego pobytu w Stanach Zjednocznych, ma prawo do tych świadczeń. Podobnie w przypadku sprawy o odszkodowanie cywilne - status imigracyjny w żaden sposób nie wyklucza możliwości wszczęcia postępowania.

W tym przypadku poszkodowany pozwał właściciela nieruchomości oraz generalnego wykonawcę o odszkodowanie za doznany ból i cierpienie, straty ekonomiczne oraz koszty medyczne, wskazując, że pozwani naruszyli przepis § 241(6) Prawa Pracy oraz regulacje Kodeksu Przemysłowego dotyczące zagrożeń związanych ze śliskimi powierzchniami.

Jak już Państwu wcześniej wyjaśniałem, wypadki budowlane regulowane są przez przepisy Prawa Pracy (Labor Law). W tego typu sprawach pośrednio zastosowanie znajduje także Kodeks Przemysłowy podzielony na przepisy ogólne i szczegółowe. Ten podział jest bardzo ważny, ponieważ jedynie naruszenie przepisów szczegółowych zapewnia odpowiednią ochronę prawną. Ich zakres nieustannie się zmienia, ale dobry prawnik na bieżąco sprawdza nowe decyzje sądowe i jest w stanie wychwycić w jakim kierunku zmierza prawo. Wypadki regulowane przez ten artykuł Prawa Pracy są objęte mniejszą ochroną prawną, ponieważ wykonawcy i właściciele nie ponoszą za nie odpowiedzialności absolutnej. Poszkodowany musi wykazać, że naruszony został szczegółowy przepis Kodeksu Przemysłowego oraz, że naruszenie było bezpośrednią przyczyną wypadku. Musi także wykazać, że owo naruszenie stanowiło niedochowanie należytej staranności, które można przypisać, któremukolwiek z podmiotów wykonujących prace na danym obiekcie. Wówczas generalny wykonawca i właściciel budynku są odpowiedzialni, nawet jeżeli sami nie zawinili, za czyny podmiotów trzecich, na przykład podwykonawców.

Ponadto, w takich przypadkach, sam poszkodowany może ponosić częściową lub nawet całkowitą odpowiedzialność za wypadek jeżeli pozwani udowodnią, że poszkodowany częściowo zawinił.

W tej sprawie poszkodowany twierdził, że doznał obrażeń w wyniku naruszenia przepisu, który jednoznacznie nakazuje, że teren budowy powinien być oczyszczony ze śniegu i lodu, aby zapewnić pracownikom bezpieczne miejsce pracy (Kodeks Przemysłowy, 12 NYCRR 23-1.7(d)). Podczas przesłuchania przed procesem, poszkodowany przyznał, że poślizgnął się i przewrócił na oblodzonym i ośnieżonym placu budowy podczas wykonywania zleconego mu zadania. Prawnicy pozwanych utrzymywali, że poszkodowany przyczynił się do wypadku. Wskazali, że pracownik powinien był wiedzieć, że przechodzenie po takim placu było niebezpieczne.

Poszkodowany stanowczo zaprzeczył tym twierdzeniom. Uważał, że w żaden sposób nie zawinił, ponieważ wykonywał zadania zlecone przez przełożonego przy użyciu dostępnego wyposażenia. Ponadto, zwrócił uwagę, że zgodnie z wytycznymi firmy miał założone specjalne obuwie.

Po zakończeniu etapu rozpoznawczego i przesłuchań obydwu stron poszkodowany wniósł wniosek o wydanie wyroku bezpośrednio orzekającego o odpowiedzialności pozwanych jeszcze przed procesem. Sąd pierwszej instancji przychylił się do wniosku poszkodowanego, stwierdzając, że pozwani byli odpowiedzialni za obrażenia poszkodowanego.

Ponadto, sędzia uznał, że pozwani nie wskazali na istnienie spornych okoliczności faktycznych, które wymagałyby wyjaśnienia w procesie oraz nie podnieśli skutecznie żadnej obrony zwalniającej ich z odpowiedzialności. Należy również wspomnieć, że prawnicy pozwanych wnieśli wniosek o udostępnienie informacji o statusie imigracyjnym poszkodowanego, które co do zasady mają znaczenie jedynie przy oszacowaniu odszkodowań za utracone zarobki. Sąd pierwszej instancji oddalił wniosek, uznając go za bezzasadny, ponieważ dotyczył poufnych informacji, które nie miały związku ze sprawą.

Sprawa została już praktycznie wygrana. Pozostało jeszcze udowowodnienie zakresu obrażeń cielesnych oraz strat ekonomicznych. Jeżeli strony nie zawrą wcześniejszej ugody, o wysokości odszkodowania orzekną ławnicy po przeprowadzeniu procesu.

23 views0 comments

Recent Posts

See All
bottom of page