Ubezpieczenie Workers’ Compensation
Na wstępie chciałbym podkreślić, jak ważne jest, aby w sprawie wypadkowej poszkodowany zatrudnił jednego prawnika do prowadzenia sprawy cywilnej i reprezentacji przez sądem Workers’ Compensation. W dzisiejszym artykule skoncentruję się na tym drugim postępowaniu, a w szczególności na świadczeniach pracowniczych. Reprezentując klientów w obydwu postępowaniach, doskonale rozumiem obawy i problemy klientów, które w większości przypadków dotyczą utrzymania możliwie wysokich świadczeń. Co do zasady, w przypadku tymczasowej całkowitej niezdolności do pracy, pracownik będzie otrzymywał wypłaty w wysokości 2/3 tygodniowych zarobków, które otrzymywał przed wypadkiem. Osoby, które doznały wypadku po 1 lipca 2022 roku mogą otrzymać maksymalnie $1,125.46 tygodniowo.
Sprawa cywilna może potrwać kilka lat. W tym czasie poszkodowany zmaga się z problemami zdrowotnymi i nie jest w stanie powrócić do pracy. Bardzo często świadczenia pracownicze stanowią jedyne źródło utrzymania poszkodowanego. Dlatego bardzo ważne jest, aby poszkodowany zatrudnił doświadczonego prawnika, który zna taktyki ubezpieczalni i dba o interes indywidualnego klienta, poświęcając odpowiedni czas na przygotowanie jego sprawy.
Należy pamiętać, że honorarium adwokackie w sprawach Workers’ Compensation jest bardzo niskie. Prawnicy, którzy zajmują się tylko sprawami Workers’ Compensation, aby się utrzymać muszą przyjmować ich tysiące, co oczywiście odbija się na jakości usług i często skutkuje obniżeniem benefitów poszkodowanego.
Największym przeciwnikiem poszkodowanego w walce o należyte świadczenia jest oczywiście ubezpieczalnia, która szuka każdego powodu, aby obniżyć świadczenia i odmówić pokrycia kosztów leczenia. Jednym z instrumentów służących do szybkiego zmniejszenia tygodniowych lub dwutygodniowych czeków są tzw. „IMEs”, czyli „niezależne” badania lekarskie. Cudzysłów nie jest przypadkowy bowiem trudno je nazwać niezależnymi. Za niezależne i bezstronne należałoby uznać badanie przeprowadzane bez ingerencji żadnej ze stron postępowania, na przykład przeprowadzone przez lekarza wyznaczonego przez podmiot trzeci. Natomiast w tej procedurze, to ubezpieczalnia zleca i pokrywa koszty wynagrodzeń lekarzy. W tego typu sytuacjach często dochodzi do konfliktu interesów bowiem lekarz jest pośrednio poddawany presji ekonomicznej, stając przez ryzykiem utraty dalszych zleceń z ubezpieczalni w przypadku wystawiania raportów medycznych zbyt przychylnym poszkodowanym. Ten mechanizm można porównać do zeznań ekspertów w sprawie cywilnej, gdzie każda ze stron wyznacza eksperta, który przedstawia opinię na poparcie teorii danej strony. Każde badanie medyczne wyznaczone przez ubezpieczalnie wiąże się z ryzykiem obniżenia świadczeń.
Poszkodowany, bez odpowiedniej reprezentacji prawnej, nie ma najmniejszych szans przeciwstawić się tej machinie. Doświadczony i skrupulatny prawnik jest w stanie przekonać sędziego do wykluczenia raportu medycznego ubezpieczalni, często przy użyciu kruczków prawnych, niedociągnięć formalnych oraz wychwyceniu naruszeń przepisów Workers’ Compensation.
Ponadto, najlepsze kancelarie specjalizujące się w sprawach o odszkodowania zawsze wysyłają z klientem swego pracownika, który nie tylko nagrywa całe badanie (co jest absolutnie zgodne z prawem), ale także pilnuje czy lekarz nie zadaje niewłaściwych pytań, które mogłyby zaszkodzić sprawie cywilnej. Ponadto, w przypadku klientów nie władających płynnie językiem angielskim, pilnuje, aby notatki medyczne wiernie odzwierciedlały oświadczenia klienta.
Sprawę z Workers’ Compensation można także zakończyć ugodą. Generalnie wyróżnia się dwie forme ugodowe. W przypadku obrażeń kończyn, lekarze określają trwały uszczerbek na zdrowiu, czyli procent w jakim pracownik utracił sprawność danego organu. Jeżeli natomiast mamy doczynienia z obrażeniami kręgosłupa, możliwa jest ugoda zawierana na podstawie tzw. Sekcji 32 Ustawy o Workers’ Compensation. Po wynegocjowaniu kwoty i warunków umowy, strony podpisują umowę i przedstawiają ją do zatwierdzenia sędziemu. Po końcowym przesłuchaniu każda ze stron ma prawo do wycofania się z umowy w ciągu 10 dni. Po tym okresie, ubezpieczalnia nie wypłaca już świadczeń pieniężnych, ani nie pokrywa leczenia związanego z wypadkiem. Bardzo ważne jest, aby poszkodowany powierzył negocjacje właściwemu prawnikowi, który postara się o możliwie najwyższą kwotę. Proszę pamiętać, że jeżeli sprawa nie kwalifikuje się na sprawę cywilną, będzie to ostateczne odszkodowanie, które poszkodowany uzyska za swój wypadek.
Comments