top of page
  • Writer's picturemec. Wierzbicki

ADWOKAT WYPADKI NY


Za jedne z najbardziej niebezpiecznych wypadków na budowie należy uznać wszelkiego rodzaju uderzenia w głowę. Bardzo często, prowadzą one do długofalowych uszkodzeń mózgu i kręgosłupa. Mogą one powstać nawet jeżeli pracownik miał założony kask. Podręcznikowym przykładem jest sprawa trzydziestoletniego spawacza należącego do unii, który został uderzony w głowę dwustupięćdziesięciofuntową stalową rurą, w wyniku czego spadł z drabiny na ziemię. Pracownik stracił przytomność na kilka minut, po czym został przewieziony do szpitala. Po kilku dniach, wrócił jednak na teren budowy, gdzie przez dwa tygodnie pracował przy lżejszych czynnościach. Jednakże jego stan się stale pogarszał i poszkodowany musiał całkowicie zaprzestać pracy. Następnie, niezwłocznie udał się do specjalisty, który stwierdził, że w wyniku wypadku w kręgosłupie piersiowym mężczyzny powstała przepuklina. Kilkuletnie leczenie, w tym zastrzyki w kręgosłup i fizykoterapia nie pomogły, w związku z czym poszkodowany musiał przejść operację. Niestety zabieg się nie powiódł i doszło do komplikacji. Poszkodowany doznał dodatkowych przepukliny kręgów w górnej części kręgosłupa, które mocno uciskały na nerwy. Potrzebna była kolejna operacja i wymiana urządzenia. Po drugiej operacji ból się zmniejszył, ale poszkodowany nie mógł już wrócić do pracy spawacza.

Następnie, przeszedł przeszkolenie potrzebne do przekwalifikowania do pracy siedzącej, lecz jego możliwości zarobkowe znacznie się zmniejszyły. Jako spawacz zarabiał $50 za godzinę pracy, $100 za każdą nadgodzinę oraz otrzymywał około $30 dodatkowego świadczenia za każdą godzinę pracy. Dlatego też, poszkodowany pozwał generalnego wykonawcę i właściciela nieruchomości, od których zażądał odszkodowania za utraconą część zarobków oraz ból i cierpienie.

Poszkodowany wniósł o wydanie wyroku bezpośredniego w zakresie odpowiedzialności. Sędzia przychylił się do wniosku i orzekł, że pozwani naruszyli przepisy Prawa Pracy i byli odpowiedzialni za wypadek. W tym momencie było wiadome, że pozwani zapłacą za wypadek. Jedyną niewiadomą była tylko wysokość odszkodowania. Ubezpieczalnia pozwanych nie chciałą wypłacić rozsądnej kwoty, w związku z czym sprawa trafiła do procesu. Prawnicy pozwanych próbowali udowodnić, że obrażenia kręgosłupa nie były związane z wypadkiem. Ich zdaniem poszkodowany doznał jedynie wstrząśnięcia mózgu. Neurolog pozwanych uznał, że poszkodowany nie miał doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu i mógł wrócić do pracy spawacza.

W odpowiedzi, poszkodowany zeznał, że nigdy wcześniej nie miał żadnych problemów z kręgosłupem i nie potrzebował leczenia. Eksperci poszkodowanego użyli modelu anatomicznego człowieka, na którym bardzo obrazowo wyjaśnili ławnikom jak uderzenie w głowę mogło spowodować obrażenia kręgosłupa.

Ponadto, współpracownik poszkodowanego zeznał, że przed wypadkiem jego kolega podejmował się wszystkich ciężkich prac, podczas gdy później mógł wykonać jedynie lżejsze czynności.

Ławnicy wydali werdykt na korzyść poszkodowanego, przyznając mu odszkodowanie w wysokości $5,300,000, w tym $600,000 za doznany ból i cierpienie, $125,000 za utracone zarobki, $82,700 za utratę benefitów, $1,000,000 za ból i cierpienie przez następne 38 lat jego życia, $2,000,000 za utracone zarobki w przyszłości oraz $1,250,000 za utratę przyszłych dodatków pracowniczych.

14 views0 comments
bottom of page